POLITYCY OBIECUJĄ PRZEDSIĘBIORCOM POMOC W PROWADZENIU BIZNESU

Walka z szarą strefą, naprawa finansów państwa, stymulowanie przedsiębiorczości i rynku pracy oraz koniec z psuciem prawa – to odpowiedź polityków na pytania przedsiębiorców dotyczące najważniejszych elementów, które pozwolą nabrać polskiej gospodarce wiatru w żagle.

Dzięki wspólnej inicjatywie Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej i TVN CNBC polscy przedsiębiorcy mieli możliwość sprawdzić, jak politycy chcą przeciwdziałać spowolnieniu gospodarczemu, wzmacniać budżet państwa i ułatwiać prowadzenie biznesu. Politycy zmierzyli się z kwestią dotyczącą polityki podatkowej państwa, szarej strefy i przemytu, a także rynku pracy i spowolnienia gospodarczego.

W relacjonowanym na żywo przesłuchaniu publicznym wzięli udział Sławomir Neumann (PO), Przemysław Wipler (PiS), Marek Wikiński (SLD), Tomasz Dudziński (PJN), Mieczysław Kasprzak (PSL) oraz Janusz Palikot (Ruch Poparcia Palikota).

Jednym z najważniejszych – z punktu widzenia przedsiębiorców – elementów związanych z zagrożeniem dla polskiej gospodarki jest toczący polską gospodarkę rak, czyli szara strefa. Jak ważny jest to problem w naszym kraju świadczy fakt, że zetknęło się z nią aż 25 proc. rodzimych przedsiębiorców, przy średniej unijnej wynoszącej 15 proc.

Według szacunków szara strefa w Polsce to ok. 11-14 proc. naszego PKB. Niektóre wyliczenia wskazują, że może nawet wynosić aż 26 proc. PKB. Co roku z powodu przemytu towarów akcyzowych – papierosów, paliwa i alkoholu – budżet naszego kraju traci ok. 6 mld zł – podkreślał Prezydent Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Malinowski. Jak można zapobiec temu procederowi?

Głównym winnym takiego stanu rzeczy jest wysoka akcyza – powiedział Przemysław Wipler (PiS). Jego zdaniem jeśli trzeba już ją podnosić, to minimalnie. – Działania rządu nie doprowadziły do zwiększenia wpływów do budżetu, lecz zasiliły przede wszystkim kieszeń przemytników – stwierdził przedstawiciel PiS. Podkreślił także, że Polska ma słabe struktury do walki z przestępczością gospodarczą. Zgodził się z nim Tomasz Dudziński (PJN). – Im niższa akcyza, tym lepsza ochrona przed przemytem – mówił. Wtórował mu Janusz Palikot (Ruch Poparcia Palikota). Jego zdaniem to obniżenie, a nie podwyższenie akcyzy, zwiększy wpływy do budżetu. Na inny element zwrócił uwagę Mieczysław Kasprzak (PSL) – według niego problemem ze skuteczną walką z przemytem są niskie zarobki służb granicznych. Z kolei Sławomir Neumann (PO) chwalił się coraz mocniejszym uszczelnianiem przejść granicznych na wschodzie naszego kraju.

Politycy opozycji podkreślali konieczność cięć ulg podatkowych, które ich zdaniem często trafiają pod niewłaściwy adres. – Jesteśmy za ich eliminowaniem, przeciwstawiamy się natomiast mechanicznym cięciom wydatków – powiedział Wipler. Zdaniem Kasprzaka trzeba postawić na ułatwianie prowadzenia działalności gospodarczej.

Radykalne pomysły na oszczędności miał Janusz Palikot. To likwidacja powiatów i niepotrzebnych agencji, połączenie ZUS z KRUS, konsolidacja w PKP, a także opodatkowanie księży. Jego zdaniem wszystkie te działania powinny dać ok. 23-25 mld zł rocznie oszczędności. Po dojściu do władzy, Palikot postawiłby na promocję eksportu oraz obniżenie podatków.

Politycy podkreślili, że system emerytalny musi być zreformowany. – To niesprawiedliwe, że można przechodzić na emeryturę w wieku 35 lat – mówił Dudziński. Wtórował mu Palikot: – Służby mundurowe są niesprawiedliwie uprzywilejowane, trzeba zachęcić ludzi do dłuższej pracy.

Politycy przedstawili także swoje pomysły na walkę ze zbyt zawiłymi i ograniczającymi rozwój przedsiębiorczości przepisami podatkowymi. – Zgadzam się, że interpretacja przepisów podatkowych jest bardzo skomplikowana. Będziemy się starali je uprościć. Chcemy skrócić rozliczenia VAT z 60 do 30 dni, doprowadzić do likwidacji zatorów płatniczych – powiedział Kasprzak. Wipler przypomniał, ze jego ugrupowanie przygotowało dwie kompleksowe ustawy – o VAT i podatku dochodowym, a także projekt ustawy o rzeczniku praw podatnika. Zdaniem Dudzińskiego trzeba powołać grono ekspertów, które zajęłoby się opracowaniem kompleksowej ustawy o PIT i CIT. Palikot, po dojściu do władzy, wprowadziłby natomiast m.in. minimalny podatek dochodowy oraz zwiększanie kwoty wolnej od podatku. Neumann przypomniał z kolei pomysł PO na likwidację PIT. Zaznaczył także, że trwają prace nad opracowaniem jednolitego tekstu ustawy o VAT. Przedstawiciel SLD obiecał zaś, że począwszy od 2013 roku jego ugrupowanie będzie chciało obniżać VAT z 23 proc. do docelowo 19 proc. Wikiński dodał, że SLD będzie dążyć do zwiększania akcji kredytowej. – Chcemy, by banki zamiast transferować zyski za granicę, pomagały naszym przedsiębiorcom – powiedział Wikiński.

 

Niezbędna jest reforma systemu finansowego. Dzięki ustawom deregulacyjnym, w kieszeni przedsiębiorców zostanie 10 mld zł oszczędności. Przede wszystkim jednak należy postawić na swobodę gospodarczą, która nakręci wzrost gospodarczy – powiedział Kasprzak, który podkreślił, ze podwyżka podatków będzie dla polskiej gospodarki samobójstwem. – Oszczędności wystarczą, by nie być zmuszonym do podwyżki podatków – odpowiedział mu Neumann. – Dane makro pokazują, że mamy rację. Turbulencje nie zaszkodzą mocno Polsce – dodał przedstawiciel PO.

 

Na pytanie o wejście do strefy euro i finansowanie z polskiego budżetu pomocy dla strefy euro politycy opowiedzieli się za dużą ostrożnością w obu tych elementach.

 

Złe prawo to kolejny, omawiany podczas debaty, problem polskich przedsiębiorców, którzy uważają, że większość ustaw pisana jest na kolanie. Politycy wymigali się z odpowiedzi na pytanie Prezydenta Pracodawców RP, Andrzeja Malinowskiego, które z ugrupowań byłoby gotowe odmówić głosowania nad ustawą, która zawiera złą ocenę skutków regulacji. Na zarzut tworzenia złego prawa bronili się mówiąc, że uchwalone ustawy nigdy nie będą idealne dla wszystkich, a rządzący muszą pogodzić sprzeczne interesy. Kasprzak podkreślił, że liczyć powinna się nie ilość, a jakość stanowionego prawa. – Należy doprowadzić do głębokiej deregulacji prawa, a wysłuchanie publiczne powinno być standardem, a nie wyjątkiem. Poza tym przedsiębiorcy powinni mieć jak najszerszy dostęp do informacji publicznej – powiedział Wipler.

 

Kolejnym dużym problemem jest utrzymujący się wysoki poziom bezrobocia. Choć przedsiębiorcy mają pełen portfel zamówień, szykują się do zwolnień. Wynika to m.in. z powodu podniesienia płacy minimalnej i bardzo sztywnego kodeksu pracy.

 

Naszym zdaniem z jednej strony nie należy zwiększać płacy minimalnej, z drugiej zaś jak najbardziej uelastycznić kodeks pracy. Warto zastanowić się nad wprowadzeniem tygodniówek – przedsiębiorcy nie zawsze potrzebują osób do pracy na cały miesiąc – powiedział Dudziński. – Warto przypomnieć, że ani Tusk ani Kaczyński ani razu nie spotkali się z organizacjami przedsiębiorców, którzy ciągle traktowani są jak podejrzani. Dziś rządzący nie tworzą klimatu zaufania do biznesu – powiedział Palikot. Jego zdaniem mamy zbyt duży deficyt miejsc pracy, by poprzez kodeks pracy zabezpieczyć interes pracownika. Przykładem jest ochrona wieku przedemerytalnego. To się nie sprawdza, bo przedsiębiorcy w obawie przed niemożnością rozstania się z takim pracownikiem zwalniają go wcześniej.

Wikiński także podkreślił brak klimatu dla przedsiębiorczości. – Nie boimy się spotykać z przedsiębiorcami, bo im wierzymy i mamy do nich zaufanie – podkreślił Wikiński. Wipler przypomniał natomiast, że to obniżka składki rentowej spowodowała zwiększenie liczby miejsc pracy. – Z naszego raportu wynika, że w Polsce jest aż 360 zawodów, do których dostęp ograniczają urzędnicy i zawodowe samorządy. Chcemy, by było ich 120 – powiedział Wipler.

Neumann podkreślił, że w czasie poprzedniego kryzysu, połowa europejskich miejsc pracy powstała w Polsce – zatrudnienie znalazło 700 tys. osób. –  Dobiega końca funkcjonowanie tzw. ustawy kryzysowej, ale gdyby coś się w polskiej gospodarce zaczęło dziać źle, trzeba ją jak najszybciej przywrócić – powiedział przedstawiciel PO.

***

Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej to największa i najstarsza organizacja pracodawców w Polsce. Powstała w listopadzie 1989 roku. Reprezentuje ponad 7 000 firm, zatrudniających przeszło 3 000 000 pracowników. 85 proc. z nich to firmy prywatne, 15 proc. należy do Skarbu Państwa. Organizacja jest uznanym partnerem społecznym w Polsce i w Europie, reprezentuje stronę pracodawców w Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych. Prezydentem Pracodawców RP jest Andrzej Malinowski. Z inicjatywy organizacji powstało m.in. Centrum Monitoringu Legislacji – pierwsze w Polsce forum, pozwalające śledzić proces legislacyjny oraz umożliwiające przedsiębiorcom wpływ na kształt i jakość stanowionego prawa (www.cml.pracodawcyrp.pl).

źródło: Pracodawcy RP

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *